16 kwietnia mija dokładnie 60 lat od pierwszego, udanego lotu ratunkowego w Tatrach. 16 kwietnia 1963 roku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich oczekiwał na pomoc turysta z poważną kontuzją nogi. Z Krakowa w kierunku Zakopanego wystartował śmigłowiec sanitarny SM-1 pilotowany przez kapitana Tadeusza Augustyniaka, znakomitego pilota i późniejszego członka Honorowego TOPR. Śmigłowiec wylądował na Równi Krupowej skąd zabrał na pokład ratownika Zygmunta Wójcika i wystartował do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Po 12 minutach lotu śmigłowiec wylądował na brzegu Małego Stawu. Ponieważ nie był przystosowany do lądowania na śniegu zakopał się na ok 80 cm w śniegu (!). Obecni na miejscu ratownicy Wojciech Bartkowski i Franciszek Spytek odkopali koła śmigłowca co umożliwiło późniejszy start. Krótki opis z Księgi Wypraw ratunkowych i kilka zdjęć z archiwum TOPR zamieszczamy obok. Powrotny lot trwał 8 minut i po wylądowaniu na Równi Krupowej kontuzjowanego narciarza przewieziono samochodem do szpitala w Zakopanem.
Wcześniejszą próbę użycia śmigłowca sanitarnego podjęto 23 lutego 1963 roku. Śmigłowiec SM-1 pilotowany przez Tadeusza Augustyniaka podjął próbę lotu także do Doliny Pięciu Stawów. Niestety ze względu na trudne warunki pogodowe (mgła) musiał zawrócić.